niedziela, 13 maja 2012

Prolog


Siedemnastoletnia dziewczyna stojąc w wielkiej kolejce na castingi do Xfactora spięła swoje długie loki i oparła się o barierkę.
-Harry.. nie wiem jak mi się odwdzięczysz.. – Carmen spojrzała na niego zabójczym wzrokiem  wycierając czoło z potu.
-Dziewczyno, nie marudź, chociaż tyle zrób dla brata.. – szturchnęła szatynkę mama
Mijały sekundy, minuty, godziny. Kolejka ledwo poruszała się. Rodzina Stylesów była coraz bardziej zmęczona. Młody chłopak czuł że jego żołądek wykręca się we wszystkie strony. Denerwował się jak nigdy. Bał się że coś pójdzie nie po jego myśli.
-Chłopie nie denerwuj się… - Carmen przytuliła Harrego
-Spadaj, kleisz się… - szatyn odburknął odsuwając się od niej
-Zero wdzięczności! – popchnęła go lekko
Gdy nadszedł moment przesłuchania, młodego Stylesa oblał go zimny pot.
Mało stanowczym krokiem wstąpił na scenę i przedstawił się. W jego głosie było słychać zdenerwowanie.
-„Isn’t she lovely.. Isn’t she wonderful..” – rozniosło się po auli.
Gdy skończył Carmen przymknęła oczy oczekując werdyktu jury. Nie wsłuchiwała się w ich oceny. Czekała  tylko na to jedno słowo.
-…przechodzisz dalej! – usłyszała z ust Simona Cowella
Całą rodzinę ogarnęła euforia. Po kilku sekundach Carmen zobaczyła biegnącego w ich stronę uśmiechniętego brata. Od razu go przytuliła. Miała łzy w oczach.  W końcu nie codziennie jej brat dostaje się do Xfactora.
-Teraz ci nie przeszkadza że się kleję? – zapytała go uśmiechając się. On tylko spojrzał na nią oczami wypełnionymi radością i nie mówiąc nic schował twarz w burzy jej loków.
-Tak się cieszę! – przytuliła go jeszcze raz.
Chłopak oderwał się od niej i zaczął przytulać rodziców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz