-To
moja SIOSTRA Carmen – Harry zaakcentował słowo siostra – i jej przyjaciółka
Tonie. – powiedział zwracając się do czwórki chłopaków – A to Zayn, Liam, Louis
i Niall – przedstawił nam swój zespół
Uścisnęłam
dłoń każdego z nich. Szczególnie moją uwagę zwrócił Brunet – Zayn. Dziwnie mi
się przyglądał..
-I co myślisz o moim zespole? – zapytał
Harry gdy byliśmy już w drodze powrotnej.
-Są
ok. Każdy wyrwany z innej bajki ale.. ok – ziewnęłam
-Ten
blondyn jest trochę dziwny.. – powiedziała Tonie
-Czemu?
– skrzywił się Harry
-Strasznie
się wczuwał. Aż za bardzo – zaśmiała się
-Wszyscy
są naprawdę spoko… - powiedział mój brat gdy podjeżdżaliśmy pod dom.
-Tonie,
zostań dzisiaj u nas na noc. Jest strasznie późno, nie będziesz sama wracać –
powiedziała mama gdy wysiedliśmy z samochodu
-Dobrze
– uśmiechnęła się – To ja zadzwonię do mamy – Brunetka odeszła kilka kroków od
nas
Ja
pokierowałam się do swojego pokoju i z nadzieją włączyłam swojego laptopa.
-JEST
INTERNET! – powiedziałam sama do siebie i od razu weszłam na facebooka. Miałam
jedno zaproszenie ‘Zayn Malik’.
Pokręciłam
głową z niedowierzaniem. Gość jest naprawdę dziwny..
Tonie
wleciała do pokoju jak torpeda i od razu walnęła mi się na łóżko.
-Twój
brat się do mnie uśmiechnął. Mam zawał. – powiedziała patrząc w sufit.
Walnęłam
ją w głowę.
-Opanuj
się. – wywróciłam oczami i wróciłam do przeglądania niebieskiego portalu.
-Carmen, wstawaaaj! – usłyszałam nad
sobą Harrego.
-Czego
chcesz patałachu? – wyjęczałam spod kołdry
-Pożegnać
się! Jadę znów na próby. Zobaczymy się dopiero za tydzień!
-Aaa..
– podniosłam się odkrywając jednocześnie – Pa! – pomachałam mu
On
wypuścił ze świstem powietrze z płuc i przytulił mnie lekko.
-Trzym
się tu. – uśmiechnął się
-Ty
tam też! I pozdrów Zayna!
Harry
tylko się na mnie dziwnie spojrzał po czym opuścił mój pokój.
Popatrzyłam
na drugą połowę mojego łóżka. Tonie leżała Głową przy moich nogach skulona jak
mały kotek.
-ANTONIE!!!
– wydarłam się. Dobrze wiedziałam że nienawidzi jak tak do niej mówię. Ale
chciałam skutecznie ją obudzić,
-Czego
chcesz?! – wymamrotała przeciągając się
-Wstajemy!
– powiedziałam z entuzjazmem
-Co
ty masz taki dobry humor? – spojrzała na mnie dziwnie
-Dzisiaj
kończy mi się kara! Idziemy do skateparku!! – zatańczyłam mini taniec radości.
-Nie ma go.. – burknęłam niezadowolona
siedząc na ławce w skate parku
-Pewnie
przyjdzie. – Tonie próbowała podtrzymać mnie na duchu.
-Gówno
prawda. – tupnęłam lekko i położyłam się na nogach przyjaciółki
Popatrzyłam
w niebo i zaczęłam wyszukiwać jakiś kształtów z chmur. Dziś była znów wyjątkowo
ładna pogoda. Tak jakby cieszyła się za mną.
Nagle
coś zasłoniło mi niebo i mojego prawie uformowanego w myślach hipopotama.
-Hej
Carmen – Zobaczyłam nad sobą Stana.
Moje
ciśnienie skoczyło na wyżyny.
-Cz-cześć
– zająkałam się i usiadłam na ławce.
Ten
chłopak tak na mnie działał że miałam dreszcze na całym ciele, nagle miałam
wzmożoną potliwość i mroczki przed oczami.
-Jak
tam? Już nie masz kary? – uśmiechnął się spod full capa
-N-nie
już nie – odwzajemniłam uśmiech, który prawdopodobnie w moim wykonaniu wyglądał
odrobinę jak grymas.
Poczułam
jak Tonie delikatnie mnie szczypie w bok.
„Carmen
opamiętaj się! Taka okazja żeby go poznać może się nie powtórzyć!” – upomniałam
się w myślach.
-To
może gdzieś pójdziemy? Tu jest tłok i do tego straszny hałas.
Wzięłam
głęboki oddech. Nie potrafiłam wypowiedzieć słowa. Dlaczego zawsze potrafię być
taka cwana a jak ma przed sobą chłopaka marzeń to jąkam się?
-Tak,
jasne. Chodźmy gdzieś - uśmiechnęłam się
ponownie. Tym razem szczerze.
-To
ja was zostawię. W sumie i tak miałam iść do domu – puściła mi oczko Tonie i
zanim zdążyłam jej cokolwiek powiedzieć zniknęła za rogiem.
-Jesteś
głodna? – zapytał mnie Stan
-Być
może
-To
zabieram cię na pizzę – położył mi rękę na plecach i delikatnie pchnął w
kierunku chodnika.
Miałam
tylko nadzieję że nie wyczuł jak spocona jestem.
-Słyszałem że twój brat jest w jakimś
programie? – zagadnął szatyn biorąc kawałek hawajskiej pizzy. Swoją drogą nienawidzę
ananasa ale czego się nie robi dla chłopaka…
-Tak,
do Xfactora. Jest już po pierwszym odcinku na żywo.
-Nazwa
nic mi nie mówi. Nie kręcą mnie tego typu show.
-Każdy
lubi to co chce – posłałam mu uśmiech i zaczęłam jeść pizzę głośno przełykając
każdy kęs.
Telefon
zaburczał mi w kieszeni. „Harry dzwoni”
-O
wilku mowa – powiedziałam patrząc na ekran – Przepraszam na chwilkę.
Wstałam
i odeszłam trochę od stolika.
-Chłopie
ty masz do jasnej cholery wyczucie! – powiedziałam do słuchawki.
-Co?
– zapytał z wyrzutem
-Jestem
na pizzy ze Stanem!
-Ooo…
Ja tylko szybkie pytanie. Mogę podać Zaynowi twój numer?
-Yy.. No okej – odpowiedziałam bez zastanowienia –
A teraz wybacz wracam do Stana!
-Powodzenia
siostra! – usłyszałam i się rozłączyłam
uuuu zaczyna sie akcja z Zaynem ! Lubie to !!! i widze zmieniłąś wygląd i dodałaś bohaterów ! Tonie jest śliczna ! <333 Kocham ! :**
OdpowiedzUsuńJak dla mnie mega <33 mama nadzieje, że Tonie będzie z Harrym, a Carmen z Zaynem .!
OdpowiedzUsuńJeeej! Zayn, Zayn, Zayn! Ona o Stanie jakimś myśli jak obok ma takie ciacho?! xd
OdpowiedzUsuń